piątek, 21 lutego 2014

Urodowe sekrety dookoła świata - Południowa Afryka

Urodowe sekrety dookoła świata - tonik Rooibos

Hej dziewczyny :)

Dzisiejszym postem chciałabym zapoczątkować małą serię wpisów o urodowych sekretach z różnych miejsc na świecie. Sama bardzo lubię wyszukiwać takie informacje i sprawdzać je na sobie. Dzisiaj zajmiemy się Południową Afryką a dokładniej herbatą Rooibos, która jest tam uprawiana. Lokalni mieszkańcy używają jej na problemy skórne, a w tamtejszych szpitalach kąpiel w tej herbacie jest popularnym zabiegiem. Dobrze są tam znane właściwości, które opiszę poniżej - dzięki nim herbata Rooibos dobrze nadaje się do pielęgnowania naszej cery. Możemy zrobić z niej tonik, o którym będzie ten post. Jest on bardzo prosty i składa się tylko z dwóch składników :)

Rooibos to roślina, której wysokość osiąga 1,5 metra. W dosłownym tłumaczeniu jej nazwa oznacza czerwony krzew. W Europie jest znana stosunkowo od niedawna, ponieważ sprzedawana jest od początku XX wieku, natomiast popularność zdoby ła dopiero w 1930 roku.

By wykonać nasz tonik potrzebujemy :

Herbatę Rooibos w torebkach lub liściastą 

Urodowe sekrety dookoła świata - tonik Rooibos- bogate źródło wielu minerałów oraz mikroelementów takich jak sód, potas, wapno i żelazo oraz witaminę C
- działa leczniczo na trądzik, wysypki oraz egzemę oraz na wysuszoną skórę
- opóźnia proces starzenia

Ocet jabłkowy 


Urodowe sekrety dookoła świata - tonik Rooibos
- ma naturalne działanie przeciwzapalne i antybakteryjne
- likwiduje nadmiar sebum
- zwalcza wypryski


Wykonanie :
Urodowe sekrety dookoła świata - tonik Rooibos
Rooibos (1 torebka lub w przypadku herbaty liściastej 1 łyżka) zalewamy zagotowaną wodą do połowy szklanki i mocno zaparzamy. Następnie dodajemy 2 łyżeczki octu jabłkowego. Całość musimy zamieszać.

Taki tonik starczy nam na dosyć długo, dlatego ja mój przelałam do butelki z atomizerem. Możemy przechowywać go w lodówce lub w zaciemnionym miejscu. Jeśli zależy nam, by w naturalny sposób zakonserwować tonik jeszcze bardziej, należy dodać do niego witaminę E. Nie jest to jednak koniecznie i bez tego także zachowa on trwałość na długi czas :)

Po zastosowaniu nasza cera zostaje wygładzona, oczyszczona, napi ęta i miła w dotyku.

Co sądzicie na temat własnoręcznie robionych toników? Ja jestem ich ogromną zwolenniczką, ponieważ nie zawierają chemii ani szkodliwych składników.
Rooibos doskonale sprawdzi się także jako maseczka do twarzy, więc jeśli będziecie zainteresowane, mogę napisać o niej coś więcej :)

33 komentarze:

  1. Uwielbiam kosmetyki domowej roboty, ale to chyba wiesz już z mojego bloga :-) Kiedyś piłam ocet jabłkowy - jest okropny w smaku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E, zależy, jak zrobisz sobie ocet jabłkowy sama, to nie jest tak źle, a jest on skarbnicą cennych składników - polecam!

      Usuń
    2. Czytałam o piciu octu już jakiś czas temu, ale jakoś nie mogę się do tego zebrać :D Niedługo podejmę kolejną próbę ze względu na jego właściwości, póki co świetnie się sprawdza jako tonik :) 

      Usuń
  2. Ciężko byłoby u mnie kupić taką herbatę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinna być dostępna w każdym supermarkecie i większym sklepie spożywczym :) Ciężej jest dostać liściastą niestety.

      Usuń
  3. Bardzo zaciekawiła mnie ta seria postów:) Super poznać sekrety urodowe z najdalszych zakątków świata:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie jest sprawdzać takie sekrety na sobie :)

      Usuń
  4. Mój chłopak jest z RPA :) Mamy zamiar lecieć tam na wakacje za 2 lata. Jedyne co nie podoba mi sę w tym kraju to te safari, na których można zabić słonia albo żyrafę. No ale starczy o kraju haha :)
    Fajny pomysł na serie postów, ja uwielbiam tą herbatę i zainteresowałaś mnie pomysłem na tonik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadroszczę miejsca na wakacje :) Na pewno będą udane. Naprawdę go polecam, pozostawia na twarzy bardzo fajne uczucie :)

      Usuń
    2. Jak przetestuję to dam znać :D :*

      Usuń
  5. O musze wypróbować, też lubię Afrykę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam rooibosa, ale nie mam tego octu ;/ Jak kupie to na pewno zrobię sobie taki tonik :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ocet jabłkowy to ja lubię w rożnych potrawach ...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja raczej herbatkę używam wewnętrznie, ale muszę wypróbować ten tonik ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rooibos spożywany w formie herbaty również daje bardzo fajne efekty :) Dużo osób tę herbatę za to chwali, dlatego bardzo polecam także tonik :)

      Usuń
  9. Świetny pomysł na post :)
    Zapraszam do siebie i do obserwacji :)--> http://veneaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Też lubię robić sama kosmetyki, chociaż zazwyczaj nie robię toników, bo zamiast nich używam hydrolaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z hydrolatów do tej pory wypróbowałam tylko różany, ale na pewno na nim nie poprzestanę :)

      Usuń
  11. Słyszałam wiele dobrego o zbawiennej herbatce Rooibos, ale jakoś nie mogę się do niej przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smak ma dosyć specyficzny, faktycznie nie każdemu może on odpowiadać :) Warto jednak spróbować.

      Usuń
  12. Świetny pomysł. Nie wiedziałam nawet, że tak można wykorzystać rooibosa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tonik jest popularny na amerykańskich blogach :) Amerykanki dodają do niego wodę kokosową.

      Usuń
  13. O Kurczę, proszę ile się dowiedziałam :))
    Afryka! TO jest TO!

    OdpowiedzUsuń
  14. nie koniecznie lubię robić własne mikstury

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj rzadko robię takie mikstury ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja ogólnie mam słabość do Afryki i to pod każdym względem ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę wypróbować, mam nadzieję, że mnie nie uczuli

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale tutaj ładnie!

    Nie wiedziałam, że rooibos można stosować również na skórę, ja tą herbatę bardzo lubię pić;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Takie podróże to wspaniała rzecz, jednak pamiętajcie o bezpieczeństwie i zdrowiu. Przed wyjazdem koniecznie się zaszczepcie. Tu https://scanmed.pl/oferty/medycyna-podrozy znajdziecie informacje odnośnie szczepień podróżnych

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za komentarz i poświęcony czas :)

Odwiedzam blog każdej komentującej osoby. Jeśli dodałaś mnie do obserwowanych, napisz o tym w komentarzu :)